Organizujesz wesele w Pałacu Młodocin lub szukasz sali weselnej w stylu glamour w okolicy Bydgoszczy? Sprawdź, na co zwrócić uwagę! Poniżej relacja ze ślubu cywilnego, który tam realizowałem. Z tego artykułu dowiesz się najważniejszych rzeczy o samej sali oraz znajdziesz kilka wskazówek jak fajnie zaaranżować sesję plenerową wokół pałacu. Do dzieła… znaczy do lektury! 😉

Spis treści:

Wesele w Pałacu Młodocin
Wesele w Pałacu Młodocin

Sala weselna w kujawsko-pomorskim

„Gdzieś ty mnie wyprowadził, Google?” – zastanawiałem się, zbliżając pod adres, który otrzymałem od Ani. Dookoła same pola i lasy – droga dawno zapomniana przez lokalne władze, a jednak nawigacja uparcie twierdziła, że dobrze jadę. Ostatnie kilkaset metrów trasa zaczęła piąć się pod górę i po chwili na jej końcu zobaczyłem masywny mur z bramą wjazdową, a w tle zamajaczył mi dość niepozorny biały budynek.

Ruszyłem dalej przed siebie, trochę niespokojnie czy aby na pewno jestem w dobrym miejscu, brakowało mi jakiejś tabliczki albo znaku, który mógłby rozwiać moje wątpliwości. Zaraz jednak znak ten otrzymałem w postaci ognistej czupryny Ani, która pojawiła się na pałacowych schodach. Byłem na miejscu.

Parking znajdował się po drugiej stronie. Żeby na niego wjechać, należało przeciąć ogromny plac i okrążyć budynek. Jak tylko wysiadłem z auta, poczułem na sobie wzrok kucharek, które przed tylnym wejściem, spowite w tytoniowym dymie, oddawały się namiętnym dyskusjom. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać żeby nie poświęcić im jednego ujęcia.

Pałac Młodocin – Brama wjazdowa

Przygotowania do ślubu w Pałacu Młodocin

W środku wrzało już od przygotowań. DJ uwijał się akurat przy ledowym napisie „Love”, jakaś pani rozkładała słodki stół, inna poprawiała kwiaty na stołach, obsługa gastronomiczna przemykała od drzwi do drzwi, a pomiędzy nimi wszystkimi krążyła płomiennowłosa Ania z wyciągniętym przed siebie palcem wskazującym. Do kompletu brakowało jeszcze tylko fotografki.

Moje wcześniejsze obawy szybko wyparowały. Na wesele w stylu glamour Pałac w Młodocinie wpisywał się idealnie. Ściany i drzwi w odcieniach bieli, a w kafelkowej podłodze mogłem niemal zobaczyć swoje odbicie. Sala na parterze bez problemu była w stanie przyjąć ponad 100 osób i podzielona była na dwie części, z czego w jednej stały już udekorowane stoły, a druga miała posłużyć jako parkiet do tańca. Nad nami, na piętrach znajdowały się pokoje dla Pary Młodej i gości weselnych.

Kiedy Sylwia w końcu dotarła na miejsce, ruszyliśmy schodami na górę. Przygotowania ślubne Panny Młodej i Pana Młodego odbywały się w jednym pokoju. Tam także podobnie panował pałacowy klimat, jednak cała podłoga była w drewnie, a panującą wokół biel, dodatkowo rozbijały kontrastujące czerwone obicia mebli i mały okrągły dywanik. Stylowe Ludwikowe wyposażenie miało swój charakter, a do zdjęć i filmu sprawdziło się też mega fajnie jako estetyczne tło.

Ślub cywilny w Pałacu Młodocin

Przyznam szczerze, że niemal do samego końca nie wiedzieliśmy jak będzie wyglądał ślub Ani i Leszka. Pogoda od rana była jak na karuzeli. Słońce świeciło przez kilka minut, a chwilę później z nieba siekał rzęsisty deszcz. Pary Młode decydując się na ślub w Pałacu Młodocin, najczęściej organizują ślub cywilny w plenerze. Dookoła budynku jest mnóstwo zieleni i tak naprawdę nieważne, gdzie byłoby miejsce ceremonii, wyglądałoby to dobrze. Ania jednak postanowiła nie ryzykować spłukania makijażu przez nagłą ulewę i zdecydowaliśmy się zostać w środku.

Ceremonia ślubna minęła bardzo szybko i kiedy wszyscy goście złożyli już życzenia, mogliśmy na chwilę usiąść w spokoju przy naszym stoliku. I tutaj Pałac Młodocin zaskoczył mnie po raz kolejny – po raz kolejny pozytywnie. Czułem, że obsługa gastronomiczna naprawdę fajnie zadbała o nas. To, że jedzenie smakowało po prostu dobrze, to jedna rzecz, ale też ilekroć później, schodziliśmy z parkietu na przerwę, to tego jedzenia nigdy nie brakowało – stół był zawsze pełen czy to słonych przekąsek czy słodkości. No i przede wszystkim obiad otrzymaliśmy wyjątkowo szybko, a co za tym idzie, mogliśmy sprawnie wracać do pracy.

Ślub cywilny w Pałacu Młodocin

Sesja plenerowa w Pałacu Młodocin

Przed schodami wejściowymi do pałacu stoi czynna fontanna. Mieliśmy nadzieję, że ktoś z gości lub Para Młoda odważy się do niej wskoczyć, ale ostatecznie chętnych zabrakło. Na terenie pałacu rośnie mnóstwo drzew i krzewów, park który otacza budynek jest mega duży i jeśli ktoś lubi takie klimaty, to może w nim spędzić sporo czasu, szukając ciekawych, nietuzinkowych kadrów.

Nam przyszło do głowy, aby trochę inaczej ugryźć temat. Wyciągnęliśmy Anię i Leszka na pole, przy drodze do pałacu. Normalnie okolica jest bardzo spokojna, ale my mieliśmy to (nie)szczęście, że trafiliśmy na jakiś alarm, który włączył się niedaleko i uparcie nie chciał przestać wyć. Nie powstrzymało to nas jednak, żeby strzelić kilka ujęć w zbożu, kiedy za plecami Młodych zachodziło słońce, a w tle kręciły się ogromne wiatraki.

Na tym jednak się nie skończyło. Sylwia bardzo chciała zrobić po zmroku jedno zdjęcie z parasolką i światłem kontrowym. Na początku planowaliśmy wykorzystać do tego reflektory samochodowe, ale okazało się, że nocą dookoła pałacu włączają się ledowe naświetlacze. Od razu zaproponowałem żeby to wykorzystać.

Ślub cywilny – za i przeciw – Pałac Młodocin

Pałac w Młodocinie pozytywnie zaskoczył. Mega pozytywnie. Nie tylko mnie – Sylwia też była tam po raz pierwszy i miała podobne odczucia. Żadne z nas wcześniej nawet nie słyszało o tym miejscu, a okazało się, że trafiła nam się niezła perełka. Prześwietliłem później miejscówkę na Google i faktycznie sala nie należy do najpopularniejszych, ale opnie, które znalazłem pokrywają się z moimi wrażeniami. Dlatego jeśli jesteś z okolic Bydgoszczy i szukasz fajnej lokalizacji do ślubu glamour, to dawaj śmiało. Ja się czuję kupiony! Możesz pisać do mnie przez formularz kontaktowy.

Pierwszy taniec | Wesele w Pałacu Młodocin